Niekiedy zdarza się tak, że wynalazca stara się bezskutecznie zainteresować swoim pomysłem wielkie firmy, ale one uważają, że jest on zbyt nudny, nie sprzeda się, nie warto w niego inwestować. Ciekawie to wygląda z perspektywy czasu, kiedy już wiemy, że dany pomysł odniósł sukces i sprzedał się w milionach egzemplarzy, a na początku nikt nie był nim zainteresowany. Tak historia przytrafiła się Alfredowi Buttsowi, który zaprojektował grę Scrabble.
Odkąd pamiętam, zawsze bardzo lubiłem tę grę!
Twórca nie potrafił przekonać wielkich korporacji, ze jego projekt jest wart uwagi. Gdyby nie to, iż Butts założył spółkę z Jamesem Brunotem, który na własną rękę zaczął produkcję tej gry i sam ją sprzedawać, dziś moglibyśmy nigdy nie słyszeć o jednej z najpopularniejszych gier, jakimi są Scrabble. Dopiero po tym prawa do gry zostały sprzedane firmie produkującej gry planszowe i ruszyła masowa produkcja tej gry słownej. Obecnie na świecie sprzedaje się tysiące egzemplarzy tej gry, a każdy sklep z grami planszowymi musi ją mieć w swojej ofercie. Na czym polega ta gra planszowa? Minimum dwóch, a maksimum czterech graczy losuje kostki z literami, z którym ułożą słowa na planszy. Im dłuższe i posiadające trudniejsze litery słowo, tym więcej punktów za nie zdobędziemy. Możemy także korzystać z gotowych wyrazów na planszy np. jeśli mamy słowo ,,kangur? to możemy dodać do niego litery i utworzyć słowo ,,kangurzyca?, z ,,krzyża? zrobić ,,krzyżówkę?, a z ,,kajaka? ,,kajakarza?. Dzięki temu nie wydajemy własnych liter, a mamy ułożone długie słowo. Układanie słów, kiedy mamy bardzo mało liter jest tak samo trudne jak niejedne łamigłówki.
Potrzeba nie tylko doskonałej znajomości języka i bogatego zasoby słownictwa, ale też mieć dobrą pamięć do trudnych, niespotykanych słów, które mogą się nam przydać, szczególnie na końcu rozrywki. Każdy warszawski sklep na pewno ma u siebie na półkach Scrabble. Jak widać początki bywają trudne, ale ostateczny sukces rekompensuje je i dowodzi, że czasem niepozorny pomysł może osiągnąć wielką popularność.
Źródłem informacji była strona: